Finiszujemy składanie klipów z drukarni Efekt na Lubelskiej gdzie co 3 miesiące drukujemy kolejny numer Zupełnie Innego Świata. Kręciliśmy 3 dni, 3 następujące po sobie procesy. Zawsze fascynowało nas „jak to jest zrobione”, cała maszyneria, kawałek po kawałku, warstwa po warstwie. Sfilmowaliśmy prawie wszystko: druk, sztancowanie, szycie.
Nie załapaliśmy się niestety na proces naświetlania, który poprzedza druk – szkoda. Drukarnia udostępniła nam wszystko o co prosiliśmy za co serdecznie dziękujemy. Maszyny mechaniczne są niesamowite, ale były by zupełnie nie kompletne gdyby nie ludzie, którzy za nimi stoją. Pozdrawiamy pana Marka, który miał do nas cierpliwość, ładnie ustawiał się do ujęć, a w między czasie okazało się, że przez jakiś czas mieszkał na Podlasiu, w Białymstoku – ta planeta jest naprawdę malutka, wszyscy jesteśmy sąsiadami. Tymczasem ostatnie szlify zadajemy materiałowi, a puki co mała zapowiedź.