Od dłuższego czasu Marcelowi chodził po głowie i zakwitał w serduchu projekt autorski pod tytułem HEROES. Trochę czasu upłynęło na poszukiwaniu techniki i środka wyrazu. Po godzinach spędzonych na szkicowaniu, szukaniu zdjęć w necie i cytatów, bezowocnie drążąc kolejne zaułki graficznych wynurzeń zaniechał on silenia się. Projekt uległ zawieszeniu, a Marcel popadł w bezsenność. Parę miesięcy później szperając na dysku odnalazł on ów projekt i pomyślał – nie, tak nie może być. Chce to zrobić dla siebie – powiedział sobie w duchu. Przez moment nadal nic się nie działo aż tu nagle BANG i do środka otwartej głowy Marcela wpadło rozwiązanie. Nie wiedział wówczas dokładnie do czego ono posłuży, ale już parę godzin później rozwiązania się rozwiązało. Akurat był on w ten czas na wyjeździe, z dala od domu, bez komputera. Naszkicował w swoim bloku sam koncept, motyw, ale w głowie zrobił już z tego grafiki i stwierdził – Tak, to jest to czego mi brakowało do Heroes’ów! Ucieszył się bardzo z tego faktu gdyż znów mógł spać spokojnie. Tym czasem bohaterowie powstają. Warto poświęcać czas bohaterom swojego życia, tym którzy przeszli krainy bez dróg. Z mojego punktu widzenia dziś są aktualni bardziej niż kiedykolwiek. Ich słowa, ich nauka, ich prostota przemawia do mojego serca. Prawdy, które wyznają są moimi prawdami. Jednym z nich był John Lennon, dziś już nie ma go z nami materialnie, ale jego myśli są cały czas obecne, a ja rozumiem je z każdym rokiem bardziej i głębiej. Dzięki John.